Witam serdecznie...
Wakacje dobiegają końca, powolutku kończą się dni urlopowania 😁Ostatnio jestem na etapie robienia przetworów, ogórki już mi się śnią po nocach 😅zrobiłam prawie 100 różnych słoików w tym kiszone w carry, w musztardzie, krokodylki, sałatkę szwedzką, do tego jeszcze zrobiłam 40 słoików konfitury wiśniowej, wczoraj sąsiadka obdarowała mnie koszykiem brzoskwiń, więc muszę je zrobić żeby się nie popsuły, bo to delikatny owoc :) a to nie wszystko bo niedługo będą śliwki i jabłka które w tym roku obrodziły, w zeszłym roku nie miałam ani jednego jabłka -:)
Pomijając te wszystkie przetwory zrobiłam sobie w końcu woreczek na lawendę, już dawno mi się taki marzył, ale wiecznie nie było jak się za niego zabrać. Lawenda własna zasuszona z działki już dawno.Haftowałam na dworze w naturalnym świetle, bo niestety wzrok już nie ten, ale udało się i jestem zadowolona, kolory mulin sama sobie dobrałam, mam dużo różnych mulinek jeszcze z czasów jak haftowałam obrazy, więc wykorzystuję stare zapasy 😊
Pragnę bardzo podziękować za wszystkie życzenia 😘😘😘 dobrego weekendu dla Was💕
Woreczek wyszedl cudownie, a ogorkow zazdroszczę, u nas szybko była zaraza więc się nie załapałam. Owszem kupiłam ale na konserwowe i inne z dodatkiem octu ale kiść nie za bardzo,owoców dużo,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńYour lavender bag is beautifully embroidered! Lovely doily, too. As a city 'girl', I can't imagine preserving 100 jars! Wow.
OdpowiedzUsuńDużo pracy jest z przetworami ale potem ile przyjemności z jedzenia 😀 śliczny woreczek i ich też dużo potrzeba 😀 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne są te woreczki! sam zapach lawendy dobrze na nas wpływa, a jeszcze jak jest tak "ubrana" to uśmiech od razu mamy na twarzy, prawda? :) 100 słoików ogórków? mam chyba połowę mniej, a też mi się już śnią;) , Dziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie. Buziaki
OdpowiedzUsuńSo pretty.
OdpowiedzUsuńEkstra woreczek !
OdpowiedzUsuńWiesz ,że ja też nigdy nie miałam czasu aby zrobić sobie taki woreczek ....dostałam od koleżanki 😚😘❤️
Przecuuuudny!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny haft, taki woreczek z lawendą jest wspaniały. U nas w tym roku pierwszy rok bez przetworów, zabrakło sił i kiepskie plony, bo ogródek niedopilnowany. Pozdrawiam serdecznie Marylko.
OdpowiedzUsuńO kurcze, ileś Ty tego wszystkiego narobiła...ale pewnie jest pysznie. :))) Fajnie sobie to wyobrazić. :) Woreczek jest dla mnie idealny, mój ukochany fiolet, jest totalnie swojsko, nawet zdjęcia takie są, no moje klimaty. Ideał!!!!! Pozdrawiam najserdeczniej, cieszę się, że jesteś a jesteś mega kochana. Cudownych dni Ci życzę. :******
OdpowiedzUsuńWspaniały hafcik i cudny woreczek:) Jestem pod wrażeniem tych wszystkich przetworów, które zrobiłaś. Podziwiam i serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te woreczki! Kocham motyw lawendy. Sama od dłuższego czasu próbuję się do czegoś podobnego zebrać :)
OdpowiedzUsuńNasza działka w tym roku jest "w remoncie" więc u nas głównie owoce z krzewów i drzew bo nie robiliśmy nasad i tak bardzo żałuję że nie mamy w tym roku ogórków... Za to śliwki u nas też obrodziło, całe drzewko!
Jeśli ogórki śnią się po nocach, to znaczy że życie idzie w dobrym kierunku! :D
OdpowiedzUsuńLawendowe motywy uwielbiam, więc ten woreczek zachwyca mnie do granic możliwości, pozdrawiam!
Przepiękny woreczek. Dopracowany w każdym szczególe. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń