Witam serdecznie...
Wakacje mijają powolutku,jak widać pogoda nas nie rozpieszcza,jak już to albo bardzo gorąco.albo ulewy i burze,na mojej działce pomidory już zakończyły swój żywot,chyba miały za mokro,a tak pięknie kwitły,niestety w tym roku nie będzie własnych z działki,a takie są najlepsze :)
Dziś na chwilę pojechałam na działkę,nawet pogoda do południa była piękna i udało mi się zrobić zdjęcia moich ostatnich prac :)
Serwetka z nici Maxi szydełko 1,5
Zostało mi jeszcze troszkę nici i zrobiłam takie małe podkładki :)
Nie mogłam się zdecydować które zdjęcia wkleić,więc są wszystkie jakie zrobiłam :)
Wracając do mojego wyjazdu na działkę,nie wróciłam z pustymi rękami,bo moje ogóreczki obrodziły :))
Myślałam że dzisiejszy dzień spędzę wśród zieleni i w ciszy,niestety najpierw komary nie dały mi żyć,kąsały mimo że popsikałam się tym co możliwe,ale nic to nie dało,a potem przyszła burza i trzeba było wracać do domu -:)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam,a ja lecę oglądać co nowego u was na blogach 😍
Jakie śliczne!
OdpowiedzUsuńśliczna serwetka i piękne podkładeczki, a jaką mają świetną sesje fotograficzną!
OdpowiedzUsuńBeautiful work!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie prezentuje się serwetka i podkładki w plenerze!Śliczny wzór serwetki- bardzo taki lubię.W bieli serwetka i podkładki wyglądają świeżo, majestatycznie i pięknie.
OdpowiedzUsuńKtoś mi ostatnio powiedział,że coraz trudniej dochować się pomidorów polnych, bo dopadają je zarazy i inne tego typu historie i niedługo będziemy jeść tylko szklarniowe pomidory.Ja w ubiegłym roku tak się napracowałam przy pomidorach,a potem susza i szybko było po pomidorach.Ale za to ogóreczki masz jak malowane- idealne na przetwory.
A co do komarów-u nas już po południu te małe potwory, krwiopijcy nie dają przebywać na powietrzu!
Pozdrawiam serdecznie
piękne szydełkowe prace,u mnie tez komary nie daja odpoczywać w odrodzie
OdpowiedzUsuńPiękne prace :-) To samo u nas, na pomidorach zaraza, ogórki się pojawiły, ale jak długo będą skoro noce zimne:-( Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne serweteczki i podkładki:)
OdpowiedzUsuńniestety pogoda dla upraw nie da rady w tym roku ...
Piękna serwetka, a i podkładeczki urocze.
OdpowiedzUsuńSzkoda pomidorów, ale ogórki Ci odpłacają pewnie z nawiązką;)
Pozdrawiam Marylko:)
Marylko, podziwiam Twoje prace. Są takie piękne!
OdpowiedzUsuńKomary w tym roku to prawdziwa plaga.
Miłej niedzieli.
Piękne serweteczki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serweta i podkładki też. Niestety, komary kasują uroki lata!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te szydełkowe dziergadełka, też bym chciała umieć coś takiego wyczarować .....
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka i podkładki.Pomidiry marnują się w oczach, czosnek nagnity, jakaś cholera i buraki bierze, Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne robisz te serweteczki, równiutkie, zupełnie jak wycięte wykrojnikiem :) u nas nie ma komarów, chyba czymś psikają , bo wieczorem przy zapalonym świetle mam balkon otwarty i nic nie wlatuje do domu :)
OdpowiedzUsuńSerwetka i podkładki są przepiękne, jest na co patrzyć... Ja teraz chwytam ostatnie chwile przy zachodzącym słońcu, ale muszę zmykać zaraz, bo komary żyć nie dają... Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńU nas pomidory obrodziły ale ogórki dopiero kwitną. Nie rozumiem dlaczego bo wysiałam w połowie maja. W tym roku wszystko jest nie tak. Komary też obrodziły:)))
OdpowiedzUsuńSerwetki cudne jak zawsze!
Ściskam Cię mocno.
Marylko serweta i podkładki piękne! Jak zawsze mogłabym bez końca zachwycać się! U nas pogoda podobna. A komarów nie znoszę, brrr... Zawsze po ukąszeniu smaruje fenistilem, ale niewiele pomaga :(. Jak i różne psikacze na nie :(. Ech, trzeba przeczekać. Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje dziergadełka! Za każdym razem jestem nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWspaniała serwetka i piękne podkładki Marylko.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam takie osoby, które robią takie piękne serwetki. Super! dreamerworldfototravel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły Ci te serwetki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarylko cudna serweta i podkładki. Ogóreczki niam niam, moje jeszcze nie rodzą ale już tuz tuż. Komarów u nas też masa. Preparaty nie działają wogóle, mam wrażenie że tonę można na siebie wylać a i tak będa gryżć. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka a podkładki są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepiękne prace :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNA serwetka, bardzo podoba mi się wzór!!!
OdpowiedzUsuńPodkładki też mi się podobają :)
Uwielbiam te Twoje serwetki :-)
OdpowiedzUsuń